Były policjant Rick Grimes (Andrew Lincoln) budzi się ze śpiączki w świecie pogrążonym w apokaliptycznym chaosie. Mężczyzna wraz z rodziną i z garstką ocalałych wyrusza w niebezpieczną podróż w poszukiwaniu schronienia i nowego domu. Serial autorstwa reżysera filmów „Skazani na Shawshank” i „Zielona mila”, Franka Darabonta, oraz producentki Gale Anne Hurd („Armagedon”). Jego scenariusz został oparty na bestsellerowym komiksie Roberta Kirkmana. Gwiazdą produkcji jest nominowany do nagrody BAFTA Andrew Lincoln („To właśnie miłość”). Serial zdobył ogromną popularność i wiele nagród, w tym dwie statuetki Emmy.
Poza wspomnianymi nagrodami Emmy, od 2011 do 2019 roku serial regularnie otrzymywał Saturny oraz liczne nominacje i wyróżnienia dla aktorów, kostiumologów, reżyserów i scenarzystów.
„The Walking Dead” to pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy od telewizyjnej opowieści o żywych trupach oczekują czegoś więcej. Produkcja ta to między innymi dobre aktorstwo - Andrew Lincoln za swoją kreację Ricka Grimesa wielokrotnie stawał na scenie, odbierając m.in. wyróżnienia People’s Choice i nominację do nagrody BAFTA. Tej kreacji nie byłoby, gdyby nie komiks „The Walking Dead” Roberta Kirkmana, który na stałe wpisał się do kanonu popkultury. Po jego lekturze Frank Darabont oraz Gale Anne Hurd, producentka „Terminatora” i „Obcego”, wpadli na pomysł, by na podstawie komiksu nakręcić serial. Tak powstał hit, którego kolejne sezony biją rekordy popularności. Bohaterowie „The Walking Dead” codziennie zmagają się ze śmiercią i zagrożeniem, lecz powoli przekonują się, że to wcale nie zombie powinni obawiać się najbardziej. Muszą też mierzyć się z własnymi emocjami i słabościami, które ujawniają się pod wpływem coraz większej presji życia w tak okrutnym świecie.
Świat wykreowany w serialu „The Walking Dead” robi wrażenie. Zwłaszcza zdjęcia opustoszałych miast, gdzie na ulicach widać jedynie trupy i niszczejące wraki samochodów. Takie sceny budują przeszywający klimat, podobnie jak perfekcyjne efekty specjalne i charakteryzacja. Aktorzy, którzy wcielili się w role zombie, musieli przejść intensywne szkolenie, aby wypaść przekonująco.